Niechętnie podchodzę do debiutantów. Bardzo. To jest bardzo dziwne bo każdy wokalista lub zespół kiedyś musiał pokazać swoje pierwsze dzieło. Niektórzy bardzo z tym zwlekali a inni wręcz przeciwnie. FKA twigs długo nie czekała i słusznie. Po co czekać z tak dobrym materiałem?
Tahliah Barnett, bo tak naprawdę nazywa się FKA twigs urodziła się w Anglii, ma hiszpańsko-jamajskie korzenie. Oprócz bycia piosenkarką jest też tancerką. Można ją było zobaczyć w teledyskach m. in. Jessie J ("Price Tag", "Do It Like A Dude"). 9 miesięcy przed wydaniem tego albumu została dostrzeżona i wydała dwie EP jakże to tajemniczo nazwane bo kolejno "EP1" i "EP2". Nazwa pierwszego longplay'a też nie powala, ale muzycznie daje radę. Broni się i staje do walki o najlepszy album 2014.
Na tym albumie wszystko jest przemyślane. Nie ma czegoś co byłoby zapychaczem, nawet jeśli piosenek jest tylko 10. Ktoś by powiedział, że wszystko to PBR&B, takie odświeżone R&B. Ale nie powinno się szufladkować gatunkowo ten album. To mieszanka wielu gatunków. Tak dobra i taka spójna, że słuchacz wsłuchując się w każdy fragment może poczuć się jak w innej rzeczywistości. Takiej, w której to właśnie FKA twigs rozdaje karty.
Otwierające album "Preface" jest idealnym wstępem do tego co jest ukazane dalej. "Lights On" jest świetnie wyprodukowany, zaś "Two Weeks" jest najbardziej komercyjnym utworem ze wszystkich na płycie. Ale to nie jest wcale złe. FKA wzdychająco-śpiewająca "Higher than a motherfucker, dreaming of it, it's my lovin'" może każdego przyprawić o dreszcze i niesamowitą... błogość? W "Hours" uwagę przyciągają wokale FKA twigs. "Pendulum" jest najlepszym momentem całego albumu. Absolutne arcydzieło. Wprowadza w trans, Tahliah czaruje umiejętnościami wokalnymi. Można by pomyśleć, że ten utwór śpiewa parę wokalistek.
W piosence "Video Girl" FKA twigs rozlicza się ze swoją przeszłością. Śpiewając o sobie jako tytułowej dziewczynie z teledysku skarży się z nieznajomości jej sztuki. Dzwonki na początku "Numbers" elektryzują jednak to śpiewająca FKA twigs jest prawdziwą duszą tego utworu. Widać, że wszystko co robi nie jest udawane. Jest to jej własny wyraz artystyczny.
Najlepszym momentem następnej kompozycji są chóralnie odśpiewane zwrotki("Closer"). "Give Up" jest świetną piosenką łączącą alternatywne R&B i muzykę popową. Krążek zamyka "Kicks", który jest znakomitym podsumowaniem krążka. Pokazuje jego charakter pokrótce.
Można pomyśleć, że ten teks to "Oda do Tahliah" ale tak nie jest. Nie mogę się w tym albumie przyczepić niczego. Wokal, teksty, produkcja- to wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie. FKA twigs ma pomysł na siebie i jest w tym autentyczna. Najlepszy debiut ostatnich lat i jeden z najlepszych albumów 2014 należy się tej pani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz